środa, 9 listopada 2016

Kościół boi się prawdy, jak diabeł święconej wody

Pewnie od poczatku ugruntowania swojej wladzy, ale napewno od wiekow ciemnych (ang dark ages) kosciol bal sie prawdy ktora mogla wzbudzac watpliwosci w prawdziwosc i slusznosc ich twierdzen.
Czyli zeby ludzie nadal zyli w ciemnosci, czyli tzw ciemni ludzie, zeby naiwnie wierzyli co oni glosza, i sie niezastanawiali, tylko tepo wierzyli.

Juz np Roger Bacon, XIII w mnich angielski, filozof, probowal zrozumiec i logicznie i racjonalnie wytlumaczyc kwestie swiatla, i np teczy, co dla kosciola bylo zagrozeniem prostego i bogobojnego sposobu widzenia i rozumienia swiata.

Wiesz pewnie jak negatywnie ocenial kosciol Kopernika za jego twierdzenie ze Ziemia nie jest centrum Wszechswiata, spalenie Gordano Bruno, uwiezienie Galileo Galilei itp, i wywolana zmiane myslenia ludzi, i ktorzy przestawali sie bac boga ktorym go do tej pory straszono.

Kosciol rzadzi przez strach.
Poki wierzysz w to co mowi kosciol zyjesz w strachu.
Dlatego prawda dla kosciola, jest tym co woda swiecona jest dla diabla.

To co glosi kosciol wydaje sie dobre,
ale tylko wydaje sie.
Dlatego prawda jest tak niebezpieczna.

I choc zyjemy w XXI w, to wielu ludzi zyje nadal na poziomie rozwoju, swiadomosci, sprzed ponad 500 lat, nawet tysiecy lat. Ciemni ludzie, ciemne masy, stado, barany, jak sa glupie, latwiej nimi rzadzic, a im im sie latwiej zyje, inni za nich mysla, oni tylko robia co maja robic, pracowac i sie mnozyc (tylko dopiero teraz w dupach sie ludziom poprzewracalo i narzekaja na depresje i nerwice).

Kosciol jest chyba najwiekszym zlem jakie znam na swiecie, ale to juz temat na inna opowiesc. To wymaga zbudowania calego obrazu, zeby moc dostrzec ta przerazajaca prawde.

A tu przykład wiary, i do czego ona prowadzi.
Jeden z wielu przykładów, inne też chęt nie będę publikował i opisywał.
To jest zobrazownie tego o czym pisze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz