wtorek, 29 listopada 2016

Nie czarne, nie białe, co się dzieje jak się zbiera szare?

Ludzie często zbywają temat niezręczny dla siebie, to czego nie chcą wyjaśniać, albo chcą ukryć swoje zachowania i działania, mówiać np coś w stylu:
"oj przestań, nic przecież nie jest takie   czarno białe  "
"Nic się nie stało".
"To drobiazg."
w znaczeniu że ona (ta osoba) nie nie jest ani taka zła, w znaczeniu żeby nie traktować tego co zrobiła tak poważnie i tak zdecydowanie,
ani nie jest taka zła, choć ubiegając, dla zmiękczenia, nieco przyznając, że nie jest też aniołkiem. Takie tłumaczenie

To taki sposób żeby ucieć od odpowiedzialności, że to co ktoś robi nie jest takie straszne.
Takie małe grzeszki.
Nie duże, tylko małe.
Nie czarne, tylko szare .

Do czego prowadza szarosci?


Małe rzeczy robią różnice.
Wszystko często sprowadza się do tych małych spraw.
Życie przedewszystkim, składa się z małych spraw, albo tylko małych,
sekund, chwil, zdarzeń, powiedzianych słów, albo niewypowiedzianych, gestów.
Sekundy zamieniają się w minuty, chwile w sytuacje, słowa w zdania, a one stają się naszym życie, całym.

Czasem te najmniejsze elementy mają duże. lub ogromne, znaczenie,
ale nadal to jest złożone z sekund, zdarzeń, słów, gestów, albo ich braku.
Czyjeś słowo, jakiś gest, jakaś zła decyzja, albo ich brak, może na zawsze nas zmienić.

Te właśnie drobniutkie rzeczy tworzą nas, nasze życie.

piątek, 25 listopada 2016

Im bardziej "dobrzy", tym bardziej źli?

TO odnosnie mojego postu z wczoraj Coraz bardziej źli, coraz bardziej "dobrzy"?.

A co jesli jest kulturowy wzorzec ktory mowi zeby byc "dobrymi", ktory de facto przyczynia sie do zła?
Myśle tu o najpopularniejszym systemie wartosci ktory zdominowal (podbil) caly swiat, chrzescijanskiej (1/3 calej ziemskiej populacji).

Ten temat przewijał się już w moich postach.
"Dobro" pisze w cudzysłowie, ponieważ nie jest to de facto dobro, a coś co dobro przypomina, takie pseudo-dobro.
Żeby było jasne, dobro istnieje, nawet powiedziałbym że istnieje Dobro. I takie dobro faktycznie jest dobre.

Ale istnieje coś takiego co dobrem tylko się wydaje.
Jest zwiazane z dobrem, jest to jakby dobro, ma elementy dobra, ale nie do końca.

czwartek, 24 listopada 2016

Dobre rady, bez głębi, mogą bardziej szkodzić niż pomagać

Czytajac ciekawie zapowiadajacy sie artykul natrafilem na rade, ktora osobiscie uwazam sie ze jest dobra,
ale jest tam pewne duze ale, ktore tak naprawde zamiast pomoc moze ladowac w problemy, i moze czynic wiecej zlego niz dobrego.

Taka ocena sytuacji wynika z mojego wieloletniego poszukiwania zrozumienia zagadnien ktore tu m.in na blogu poruszam.
(pisze to na bardzo szybkiego i nawet zabardzo nieprzeczytalem tego artykuly, [pisze to zeby uchwycic taka mysle, ten artyluk jest tylko inspiracja, nie musi to dotyczyc stricte jego).

Jest to, upraszczajac nieco, kwestia rady psychologow, ktore sa oderwane od szerszego kontekstu,
a mianowicie kontekstu typu filozoficznego.

Zródla problemow psychicznych czesto leza w blednych zalozeniach i sposobie patrzenia na swiat,
ktory wynika z przyjecia pewnych fundamentalnych kwestii odnosnie zycia, rzeczywistosci, wartości, zasad, norm, celu i sensu zycia i bycia.

Coraz bardziej źli, coraz bardziej "dobrzy"?

 
Przyszła mi myśl, czy dlatego że ludzie są coraz bardziej zagubieni,
i tym samym popełniają coraz więcej złego,
to czy nie dlatego tym bardziej potrzebują poczuć że nie są tacy źli,
i dlatego próbują to zrównoważyć np wiarą?

Robią źle, i w zasadzie może tylko tam mogą oni przyznać się do grzechów 
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jakby bliskim się przyznali, to by ich stracili.
Jakby ludziom się przyznali, to by tamci się od nich odsuneli.
Jakby to głośno przyznali, to by wymiar ścigania przestępstw musiał rozliczyć z tego.

Gdyby umieli inaczej robić to by to robili.
Ale nikt nie uczy tego.

Jedynie kościół.

środa, 23 listopada 2016

Jako w niebie, tak i na ziemi. Shisha w cieple a w zimnie

  Rozpaliłem shishe i paliła się aż za nadto. 
Kiedy wyszedłem z nią  na listopadowy balkon zupełnie się stłumiła.
W cieple pali sie mocno, w zimnie pali się wątle.

Jaki jest klimat, tak się rzeczy mają.
Tak fizycznie, tak psychicznie.

W zimnie, shisha gaśnie.
W zimnie, dusza gaśnie.

Tak jak jest fizycznie, tak jest też psychicznie.

To jest dosyć odkrywcze.
My jako ludzie, niektórzy, odkryliśmy tą prawidłowość w XVI w (Newton).
Ale nadal nie doszło to do świadomości większości ludzi.
Nasza kultura jeszcze w pełni nie dojrzała do tego co odkryto 400 lat temu.
Wtedy pojawiło się Oświecenie, pojawiła się metoda naukowa,
 pojawił się Kopernik, Galileusz, Descartes, Newton.
Jak się okazuje nadal jest to zbyt rewolucyjne dla dużej części ludzi.

wtorek, 22 listopada 2016

Co nas wiąże, co nas więzi? Więzi?

Zaraz po skończeniu poprzedniego posta, przyszło mi do głowy słowo więzi, i zaskoczyło mnie jego dwojakie znaczenie.

  1. Z jednej strony, coś pozytywnego, więzi które łączą ludzi, ktoś kogoś lubi, tworzą się między nimi więzi, rodzi się dziecko, rodzic czuje silną więź do swojego dziecka.
  2. Z drugiej strony, bandzior więzi swoją ofiare, przestępca jest u-więzi-ony w zakładzie karnym.
Jedno słowo, dwa zupełnie skrajne znaczenia !!!
Czy więzi między-ludzkie mamy łączyć z wiezieniem kogoś na siłe?
Czy więzi nas więżą?
Więzi nas wiążą, ale czy więżą (jak więzić)?

Więzi wiążą? Tylko w polsce?


Będę złośliwy, powiem tak, więzi mają nas więzić, w takim razie napewno w języku polskim.

poniedziałek, 21 listopada 2016

Ja-Człowiek zasób

Problematyka, czym jestem Ja, czym jest człowiek, jak to mieści się w realiach obecnego życia.
Człowiek to coś więcej niż Ja. Człowiek może istnieć bez Ja (często, niestety, chyba tak jest).

Często odnosze wrażenie że liczy się człowiek, nie koniecznie Ja.
Człowiek jako zasób.
Kiedy jest dużo pracy, można samemu przestać myśleć o sobie, tylko ilości pracy która jest do wykonania.
Wtedy przydałby się ktoś do pomocy. Jeśli idzie dobrze, to trzeba więcej ludzi ... i tak robi się firma 200 osobowa.
Już nie znasz tak ludźmi, przestajesz mieć bezpośredni kontakt z ludźmi. Przychodzi ktoś nowy kto zarządza tymi ludźmi jako zasobami, zasobami ludzkimi, HR, Human Resources, po polsku nazywano to też Działem Kadr. Człowiek staje się zasobem.

niedziela, 20 listopada 2016

Komfortowo odrętwiały

> Słuchając piosenki 'Pink Floyd - Comfortably numb', nagle rozjaśniło mi się, i przyszło dalsze zrozumienie tematu który się u mnie ostatnio w postach przewijał m.in o złu, i stopniach szarości między złem a jasnością.

> Odrętwiały


Między złem, a mniejszym złem, celowym złem, jest coś takiego, bezwolnego, przeciwnego celowemu. Dla mnie odnalazłem to w słowie numb. Prawde mówiąc chyba nie znałem tego słowa, może obiło mi się o uszy, ale nie znałem jego znaczenia i sensu. Nadal jest ono nie do końca dla mnie w pełni jasne, póki co odnalezienie tego sposobu patrzenia dużo daje.

> Słowa piosenki - 'Pink Floyd - Comfortably numb'
Hello? 

Is there anybody in there? 
Just nod if you can hear me. 
Is there anyone home? 
Come on now 
I hear you're feeling down. 
Well I can ease your pain 
Get you on your feet again. 
Relax. 
I'll need some information first. 
Just the basic facts. 
Can you show me where it hurts? 

There is no pain you are receding 
A distant ship smoke on the horizon. 
You are only coming through in waves. 
Your lips move but I can't hear what you're saying. 
When I was a child I had a fever 
My hands felt just like two balloons. 
Now I've got that feeling once again 
I can't explain you would not understand 
This is not how I am. 
I have become comfortably numb. 

O.K. 
Just a little pinprick. 
There'll be no more, ah! 
But you may feel a little sick. 
Can you stand up? 
I do believe it's working, good. 
That'll keep you going through the show 
Come on it's time to go. 

There is no pain you are receding 
A distant ship, smoke on the horizon. 
You are only coming through in waves. 
Your lips move but I can't hear what you're saying. 
When I was a child 
I caught a fleeting glimpse 
Out of the corner of my eye. 
I turned to look but it was gone 
I cannot put my finger on it now 
The child is grown, 
The dream is gone. 
I have become comfortably numb.

A mianowicie słowo numb, oznacza: 'zdrętwiały, drętwy, sparaliżowany', oraz definicje angielskie: "deprived of power or sensation", "deprive of feeling or responsiveness", translate.google.com/#en/pl/numb

Mi to kojarzy się z zobojętniałymi ludźmi, ludźmi cieniami, jakby ludzi widmami, ludzie którzy się snują, są, ale jakby ich niebyło.
Pamiętam że takie wrażenie miałem jak jeździłem Warszawskim metrem, niby ludzie, ale jakby nieludzie, jacyś obcy, jacyś nieobecni.

Idąć już dalej, myśle że mamy wyjaśnienie tzw problemu "Znieczulicy".
Dla mnie to nie jest tak że ludzie są źli, i tacy nieczuli. Oni poprostu często się tacy stali, tacy nieobecni, tacy odrętwiali

> Komfortowo


Drugi aspekt tej odpowiedzi to - Komfortowo, ang. Comfortably, comfortably numb, Komfortowo drętwy.

Szukając pomysłu na obrazek do tego posta najpierw wybrałem ten:

Dlatego napisałem taką uwage ...
Chce tu jasno postawić sprawe, że dla mnie nie ma to żadnego związku z używkami, alkohol, narkotyki, czy cokolwiek innego.
Tu docieram do istoty sprawy, używki są tylko jednym z przykładów tego, czy manifestacji tego problemu w rzeczywistości.

Czyli to będzie ten aspekt który pcha ludzi,
w przeciwieństwie do tego co powoduje odrętwienie, czyli może można by to nazwać siła życiowa która powduje że człowiek pomimo ogromnych trudności wstaje i walczy dalej.
Tutaj symbolicznie przedstawiłem to jako but który uciska, i motywator który daje komfort, tutaj kasa.

niedziela, 13 listopada 2016

Czy jesteśmy wolni?

Chłop na plecach nosi szlachica i duchownego
Kto kogo utrzymuje,
a kto kim rządzi?
Obecna forma ustrojowa rozni sie znacznie od tego co bylo ponad 250 lat temu, mam na myśli cywilizacje zachodnia.
Na ile sie orientuje to wczesniej panowal stary system gdzie liczyla sie elita, krol, szlachta, duchowieństwo, garstka ludzi, i cala reszta to pogardzana cholota w postaci chlopow i mieszczanstwa, czyli prawie wszyscy (siła robocza).
Teraz kazdy obywatel ma takie same prawa.

Ale malutka grupka nadal ma szczegolne prawa, ta co rzadzi. Ma pelna wladze, politycy decyduja o sadach, policji, podatkach, czyli wiezieniu, karaniu, zabieraniu kasy.
Oczywiście dużo ludzi ma teraz więcej kasy, ale to inna bajka, może to jest cena za ...

Roznica jest taka ze ta mala grupke mozemy sami wybierac.
Czy to duzo zmienia?

I tak, i nie.
Potencjalnie bardzo duzo, realnie zazwyczaj nie duzo.

System rzadzenia zmienil sie 250 lat temu, ale zasady ktorymi ludzie kieruja sie w zyciu niezmienily sie od blisko 2 tys lat.

Od ciemności do jasności. Póki co szarości.

Jest to nawiązanie do postu Obowiązujace zasady sprzyjają dobru czy złu? cz.1 gdzie podaje swoje pierwsze uzasadnienie mojego twierdzania które postawiłem, że:
obecne zasady obowiazujace na swiecie
wydobywaja z ludzi raczej to co w nich złe,
niż to co w nich dobre

Oglądając film 'Nierządnica' (2010) (dostepne na cda) dostałem olśnienia, naszła mnie myśl że stan obecny jak żyjemy jest cały czas jakby wychodzeniem z przeszłości która się za nami ciągnie jak smród za gaciami, ciemnej przeszłości.
To odnośnie zasad które są złe. Są złe, i idziemy w lepszą strone. To drugie uzasadnienie które uważam potwierdzą moją teze.

Drugie uzasadnienie



Można spojrzeć na historie i zobaczyć że mamy za sobą 'Wieki ciemne' (z ang. Dark ages) -Wieki ciemne (średniowiecze) na Wikipedii-, nazwa bardzo wymowna.
Później mieliśmy 'Oświecienie' -Oświecenie na Wikipedii-, znowuż cóż za wymowna nazwa.

Wystarczy spojrzeć jak zmieniają się normy, zakazy, nakazy, kary na przestrzeni wieków.

Jak buduje na tym blogu

To co robie na blogu jest rozcinaniem na kawalki sytuacji z zycia, jak metoda naukowa.
Przygladam sie kazdemu kawalkowi uwaznie.
Zbiera sie troche tych kawalkow, grupuje je.
Potem lacze je miedzy soba, budujac pelniejszy obraz z tych kawalkow.
Tym samym buduje wiekszy obraz z konkretow, czegos jasnego i konkretnego.

Post który umieszczam tu na blogu
Post-cegiełka blogu Prawdy Arta

sobota, 12 listopada 2016

Zakres tematów na tym blogu

Patrząc na te blisko 70 postów które napisałem pomyślałem że naszkicuje mniej-więcej zakres tematów które chce poruszać, tak żeby czytelnik miał szerszą perspektywe tego jak to będzie wyglądać.

(Robie to byle by tylko zrobić, przynajmniej póki co, żeby choć cokolwiek było)


Zakres tematów w kolejności
Zakres tematów bloga - Ulotne Myśli Arta

Obowiązujące zasady sprzyjają dobru czy złu? cz.1

Obecnie obowiązujace zasady na świecie sprzyjają dobru czy złu?


Ludzie sa tacy jacy sa.
Ale to jakie sa zasady, pomaga wydobyc z nich to co najlepsze, albo to co najgorsze.

A jak jest z zasadami ktore obecnie obowiazuja na swiecie?
Pomagaja wydobyc z nich to co najlepsze, czy to co najgorsze?

Moje zdanie, teza: >
obecne zasady
obowiazujace na swiecie
wydobywaja z ludzi raczej to co w nich złe,
niz to co w nich dobre

Dopiero przed chwila mi to pytanie przyszlo do glowy, a odpowiedz napisalem teraz na sile zeby napisac ten post.
To jest moja teza. Stawiam ta teze, i bede ja uzasadnial. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pierwsze uzasadnienie



Obecny sposob zycia ludzi jest dopiero od bardzo niedawna, ok 10 tys lat, czyli prawie nic w perpektywie ewolucyjnej gatunku ludzkiego, czyli powiedzmy ok 2 milionow lat.

Domek z kart

'House of cards'.
Taki jest tytul serialu TV Netflixa.
Tytul dobrze oddaje temat ktory przewija sie w moich postach (a napewno w moich myślach jeśli nie zdążyłem ich jeszcze przelać na posty).

Budowanie fikcyjnego swiata, choc osadzonego w rzeczywistosci, budowanie struktury bardzo nietrwalej, jak domek z kart.

Upraszczajac, sa dwie domeny,
fizyczna: czyli cos co faktycznie istnieje jak stol, dom, most;
druga to, nazwijmy ja,
mentalna, czyli cos co istnieje w swiadomosci ludzi, jak np zobowiazania jakies wobec kogos, zaleznosci miedzy ludzmi, ze ktos jest bardzo wazny, cos co realnie dziala na ludzi, ale tylko tych ktorzy to wiedza, i nie istnieje to fizycznie.

cdn ...

piątek, 11 listopada 2016

SENS - Czy to ma sens?

Does that make any sense?
Czy to ma sens?

Mowisz cos, nad czyms sie zastanawiasz, np twoje zycie sie przewraca, masz watpliwosci czy dobrze rozumiesz ta cala sytuacje, i zadajesz sobie lub komus pytanie:
Czy to ma sens?
w znaczeniu to co mowie, czy ma sens?
Inspiracja: Serial 'House of Cards' S01E10 38:40.
Bohaterka Zoe u siebie w mieszkaniu poczuła się źle, odezwała się do kolegi z poprzedniej pracy, i kiedy on ją pyta czemu niechce u siebie być, ona próbuje to wyjaśnić, dla niej to jest nie jasne, i dlatego go pyta czy to co powiedziała "czy to ma sens?"

czwartek, 10 listopada 2016

Rodzic karci, dziecko rozwalone. Życie płynie dalej

Rodzina"
Rodzic karci dziecko. Dziecko jest rozwalone. Życie płynie dalej.

Kolejna sytuacja, rodzic karci dziecko, dziecko jest rozwalone. Ale życie toczy się dalej.

Inny dzień, rodzic karci dziecko, dziecko jest rozwalone. Ale życie musi się toczyć dalej.

Inny dzień, inna sprawa, rodzic karci dziecko, dziecko jest rozwalone. Życie toczyć się dalej.

... tak mija czas, tak się sprawy mają,
rodzic karci dziecko, dziecko jest rozwalone. Życie toczy się dalej.

Jak działa zło cz.6. Wykorzystanie dobra i pozornie dobrych zasad

Zło
Empatia to dobra rzecz zeby nawiazac prawdziwa bliskosc z druga osoba.
Ale niektorzy ludzie udaja empatie zeby zyskac cos i rozgrywac sprawy po swojemu. Tacy ludzie beda jeszcze sterowac i manipulowac takimi ktorzy faktycznie kieruja sie empatia.
Czyli np zli zarzucaja dobrym ze sa zli.
Dobrzy sie przejmuja lub wrecz zalamuja.
Zli zimno i ostro ida dalej.
Ktos kto chce byc cieply, nie umie sie obronic przed zimnym.
Ten kto chce byc cieply, nie chce byc zimny, ten kto jest zimny, niepotrafi byc cieply.

Tak zlo niszczy dobro, zywiac sie nim. Inaczej nie mialo by co jesc.
Zlo potrafi rozgrywac i osiagac tylko kosztem innych, zimna kalkulacja i wyrachowaniem.
Nie ma tam miejsca na cieple ludzkie odruchy. Ludzkie odruchy sa skalkulowanym zimnym narzedziem.
I tak dobra rzecz jest wykorzystywana do czynienia zla.
Wewnetrznie martwi ludzie, Ludzie bez duszy, zombie.
Musza pieknie wygladac i blyszczec zeby udowodnic innym i sobie ze jeszcze zyja.
Tylko zewnetrzne pokazy (ubior, rzeczy) sa oznaka ich zycia. Bo prostego i zwyczajnego bycia z soba lub druga o-soba juz nie ma.

Inspiracja: serial 'House of cards' s01e05 min 5.25-7:30.

środa, 9 listopada 2016

Kościół boi się prawdy, jak diabeł święconej wody

Pewnie od poczatku ugruntowania swojej wladzy, ale napewno od wiekow ciemnych (ang dark ages) kosciol bal sie prawdy ktora mogla wzbudzac watpliwosci w prawdziwosc i slusznosc ich twierdzen.
Czyli zeby ludzie nadal zyli w ciemnosci, czyli tzw ciemni ludzie, zeby naiwnie wierzyli co oni glosza, i sie niezastanawiali, tylko tepo wierzyli.

Juz np Roger Bacon, XIII w mnich angielski, filozof, probowal zrozumiec i logicznie i racjonalnie wytlumaczyc kwestie swiatla, i np teczy, co dla kosciola bylo zagrozeniem prostego i bogobojnego sposobu widzenia i rozumienia swiata.

Wiesz pewnie jak negatywnie ocenial kosciol Kopernika za jego twierdzenie ze Ziemia nie jest centrum Wszechswiata, spalenie Gordano Bruno, uwiezienie Galileo Galilei itp, i wywolana zmiane myslenia ludzi, i ktorzy przestawali sie bac boga ktorym go do tej pory straszono.

Kosciol rzadzi przez strach.

Żyjesz między krukami? Kraczesz jak one?

Czytając książke natrafiłem na fragment który swietnie oddaje jeden z zamyslow ktore motywuja mnie do pisania m.in tego bloga.
Chodzi o pewne fundamenty ktore przyjmujemy, i jesli sa one zle, to jest to poczatek do kazdego dalszego zla.

Fragment z ksiazki "The age of reason" autora Thomas Paine, 1794, rozdzial 1szy.
Tytułem wyjaśnienia Pan Thomas Paine był niesamowitym człowiekiem, jednym z Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, i rewolucji w świecie zachodnim, stworzenia demokracji, dania podwalin pod dalsze zmiany w europie i upadku systemu feudalnego, i tym samym wolności dla ludzi. Pisał bardzo prosto i bardzo jasno. I miał dużo odwagi.

"it is necessary to the happiness of man, that he be mentally faithful to himself . Infidelity does not consist in believing, or in disbelieving; it consists in professing to believe what he does not believe.

It is impossible to calculate the moral mischief, if I may so express it, that mental lying has produced in society. When a man has so far corrupted and prostituted the chastity of his mind, as to subscribe his professional belief to things he does not believe, he has prepared himself for the commission of every other crime. He takes up the trade of a priest for the sake of gain, and, in order to qualify himself for that trade, he begins with a perjury. Can we conceive anything more destructive to morality than this?"

Ten fragment ksiazki jest w kontekscie wiary, religii, ale de facto dotyczy kazdego aspektu myslenia i wartosci ktore przyjmujemy, i niedokonca prawdziwej uczciwosci, czyli mowimy ze wyznajemy jakies dobre wartosci, ale de facto tak naprawde nie jest. Poprostu latwiej jest tak mowic, czy wierzyc w to ze tak ma byc, ale robic inaczej, czyli taki brak wewnwtrznej uczciwosci i spojnosci.

środa, 2 listopada 2016

Prawdziwa natura relacji rodzic-dziecko-rodzeństwo

Jakie jest prawdziwa natura relacji między rodzicami a dziećmi, i rodzeństwem między sobą?

Pięknie opisane jest to w książce Robert Wright - 'Moralne Zwierze'.
Jest to pisane z perspektywy antropologii ewolucyjnej.
Bez pierduł, prosto jak jest.

Może to być trudne do przyjęcia, nie dlatego że jest to trudne do zrozumienia, tylko dlatego że implikacje tego dla osby która takiego problemu niezauważała mogą być ogromne, często wręcz nie do przyjęcia.
Odradzam czytanie tego tym którzy boją się prawdy która może im zniszczyć obraz świata.
Dla tych którzy nie są zaskoczeni proszę o komentarz jak wy widziecie ten problem.

Jest to opisanie zagadnienia z punktu widzenia dwóch fundamentalnych aspektów:
(ang.) NATURE vs NURTURE

wtorek, 1 listopada 2016

Zalążki postów cz.2, 2016.11

Tu umieszczam zalążki postów



    Czyli coś mi przychodzi do głowy, ale nie dam rady stworzyć całego posta,
    choćby dlatego że zajmuje to zbyt dużo czasu.

    Zombi

  1. Skostnienie

  2. Skostniali ludzie.
    Skosniałe obyczaje.
    Zombi.
    Ludzi cienie.
    Duchy.
    Coś co tylko ludzi przypomina.
    Nie życie.
    Pseudo-życie.