![Zło?](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVVkufIvmC8SJsFhltxwyuv8pam_tuzXPVtfy8WlJePcRzmwShly-5T_8LjY_THIKc6f1h3NiOJ73zH30zs3XzB2TpnpXLyQ78NvraFQgzAmSEUom2fcW6sBB5JZaeoVwHOY2dpvsx18M/s200/Zlo.png)
Cierpienia duszy nie widać.
Obecnie system prawny chroni sfere fizyczna.
Sfera psychiczna ledwie w naszej kulturze zostala zaobserwowana. Jeszcze ok 40 lat temu na trudnosci psychiczne stosowano m.in lobotomie czyli zniszczenie czesci mozgu ktora tylko u ludzi tak bardzo sie rozwineła i odpowiada za wyższe procesy poznawcze, np siostre prezydenta Kennedego. Neurochirurg który tą metode opracował dostał Nobla. Ciekawy artykuł na ten temat w Newsweek - Rozpruwacze ludzkich mózgów
W latach 50tych kastrowano chemicznie jednego z tworcow komputera - Alana Turninga, za to ze preferowal mezczyzn zamiast kobiety - wybrał to zamiast więzienia na które skazał go sąd w 1952r (człowieka który pomógł wygrać 2 Wojne Światową swoimi odkryciami i co stworzył i osiągnął). Moze u ciebie w szkole dzieci leworeczne zmuszano do pisania prawa reka.
To bardzo swiezy obszar wiedzy. Moze nawet najtrudniejszy ze wszystkich. Jako najprostszy mozna potraktowac fizyke, jako najtrudniejszy psychike ludzka.
Prawo idzie duzo w ogonie moralnosci ludzkiej, tym bardziej wiedzy, czyli odkryc ktore daje nam nauka.
Prawo co dopiero zauwaza problem. Poki co jako problem zauwazano znecanie sie nad kobietami, np przemoc ekonomiczna, ktora mozna by uznac jako forme przemocy psychicznej.
Prawo to jedno, ale praktyka to kolejna bajka. Policja, a w zasadzie ich przedstawiciele, czyli policjanci to przecietni ludzie w ktorych swiadomosci cos takiego jak psychika to czarna dziura. Prokuratura tylko troche lepiej. Sedziowie moze troche lepiej. Mina pewnie conajmniej dziesieciolecia zanim w swiadomosci ludzi pojawi sie cos takiego.
Jesli nie masz swiadomosci tego tematu to moze warto zebys mial. Niewazne jak dobrze dajesz sobie rade w zyciu. Zlo zawsze da ci sie we znaki. Jesli nie jestes swiadomy czegos ciezko zebys wiedzial jak sie przed tym bronic.
Z moich obserwacji zycia wynika ze ludzie czesto nie maja swiadomosci, czesto nie chca wiedziec. Ani w telewizji jak ogladam, ani ludzie nauki (napewno w Polsce), ani autorytety. Jako ludzkosc nie jestesmy tego swiadomi.
Niektorzy ludzie wiedza, bo to dosyc prosta wiedza, ale bardzo malo kto o tym mowi. Nawet jesli by ci powiedzial to bys i tak nieuwierzyl.
Takich ludzi prosze o kontakt lub napisanie tu o tym. Nawet najprostsze wskazowki moga byc bardzo pomocne. Te proste prawdy sa najlepsze. To bardzo wazne zebys podzieli sie tym.
Temat ten nie jest skomplikowany, wrecz mozna by powiedziec ze jest bardzo prosty. Ale ze wzgledu na historie rozwoju ludzkosci jest to proces calkiem swiezy, i cala przeszlosc nadal bardzo ciazy w naszej kulturze. Mnostwo ludzi nadal nie wierzy w odkrycia nauki jak ewolucja czy ze to nie Bog stworzyl czlowieka i Ziemie. Dlatego caly czas mowi sie ze albo nauka albo wiara. Wiara wlasnie polega na wierzeniu w to co nie ma zadnych faktycznych podstaw. Nauka ma ogromne osiagniecia, ale ma swoje ograniczenia, dlatego m.in psychika czlowieka to tak bardzo trudny temat.
Dla ludzi ktorzy jasno i trzezwo mysla i patrza na swiat, to moze to byc jasne i proste, nauka ma swoja metodologie ktore narzuca takie schematy ze tak trudno, dlatego latwiej odkryc atom i rozszerzajacy wszechswiat.
Poza tym wiele osob ma dobrze ze jest tak jak jest. Szczegolnie tym ktorzy maja czasem moze najwazniejszy wplyw na nasze zycie, czyli politycy. Oni maja trzymac kraj w kupie, to pewnie wystarczajaco zajmujace zajecie, wiec im pokorniejsi i wyciszeni ludzie tym im latwiej. Normalnie zdrowy czlowiek chcialby zyc pelnia zycia, a to po dokladnie drugiej stronie niz ideal polityka.
I wielu innym osobom odpowiada twoj zly stan bo oni korzystaja z tego. Obecnie to jest system, i ludzie chocby tego niechcieli, dostosowywuja sie do tych realiow i tez wykorzystuja innych.
Ukrywanie wielu rzeczy sluzy im, to ze ludzie sa nieswiadomi czy wrecz oglupieni.
To sie zmienia, to jest proces. Ludzie walczyli o dobre zmiany, np wartosci takie jak wolnosc, prawa. Teraz naprawde mozemy duzo. Ludzie bardzo czesto wrecz niekorzystaja z praw ktore maja.
Jesli ludzie beda korzystac z naprawde dobrych zasad, etycznych, moralnych, to wtedy bedzie coraz lepiej. Obecne zasady sa zle i efekty tym samym sa zle, problemy psychiczne jak np depresja, nerwic sa jedna z najwazniejszych doleglosci ludzkosci. To jesli chodzi o choroby, o jakosci zycia nawet niemowiac. Nawet kasa ma ograniczone mozliwosci poprawy zadowolenia z zycia. Niezdrowa psychika to niezdrowe cialo, to wazna zaleznosc ktorego chyba ludzie jeszcze nie sa czesto swiadomi.
Problemy psychiczne to moze brzmiec zle, to powiedzmy cierpiaca dusza. Chodzi o to ze wszelkie negatywne aspekty naszego zycia powoduja ze nasz umysl moze popadac w zly stan, ktory wplywa na nienajlepsze samopoczucie, brak radosci, smutek, bol.
Ciemnosc, to brak jasnosci.
W ciemnosci mozna sie ukryc. Zlo ma powod zeby sie ukrywac. Ludzie, raczej, nie dali by sobie czynic zla, gdyby sobie z tego zdawali sprawe. Dlatego zlo sie ukrywa. Gdyby mieli jasnosc, pewnie zlu nie dali by sie wykorzystac.
Ciemnosc i jasnosc dla tych ktorzy rozumieja procesy fizyczne, i najlepiej astronomiczne, czyli najmniejszej i najwiekszej skali, powinno byc jasne. We wszechswiecie panuje ciemnosc, czasoprzestrzen o bardzo malej gestosci w skali wszechswiata, gdzie tylko lokalnie panuje zageszczenie, czyli np gwiazdy, przez cos swiatlo, przez co zycie, przez co my, ludzie. Tylko zrodlo swiatla rozswietla ciemnosc, i nawet czyni z nocy dzien. Ci ktorzy sprobowali zycia na lonie natury wiedza ze bez pradu i ognia jest ciemno i zimno. To jest gola rzeczywistosc. To ze rozswietlamy sobie sztucznie zycie pradem nie znaczy ze szara rzeczywistosc nas nieobowiazuje. Rzeczywistosc taka sama byla tysiace lat temu, mnostwo ulatwien mamy, ake zasady zycia i sposob myslenia nadal jak wtedy jak mieszkalismy z swiniami i krowami w chacie.
Ciemnosc nie polega na tym ze jest ciemno, gdybys wiedzial ze to jest ciemnosc wiedzialbys ze to jest zlo. Dlatego zlo tak trudno poznac, bo ukrywa swoje prawdziwe intencje. Zlo wrecz bedzie bardziej wiarygodne niz dobro. Z dobrem jak z zyciem, poprostu jest, wiec sie niestara byc czyms lub kims. Zlo za to ma co ukrywac wiec sie stara przedstawic jako cos dobrego lub jako ktos dobry. Wiec pierwsze co sie rzuca w oczy patrzac na dobro i zlo, to zlo ktore wyglada jak dobro, wiec wydaje ci sie ze to jest dobre.
Zlo moze istniec tylko jesli bedzie cie w stanie oszulac, wiec jest mistrzem w oszukiwaniu. A zeby byc wiarygodnym, to najlepiej jesli zlo nie bedzie ciebie oszukiwalo bo mozesz to wyczuc w koncu, wiec najlepiej jak sie oszuka siebie samo ze chce dobrze, i uwierzy w to klamstwo, wtedy nawet jesli wyczujesz ze jest cos nie tak, to wiara tej osoby w swoje dobre intencje moze zmiekczyc teoja pewnosc. Tymbardziej jest to prawdziwe ze nawet jesli faktycznie masz dobre intencje to i tak mozesz czynic zle, pomimo nawet najszczerszych checi. Przy odrobinie wyrachowania, i zla oszusztwo bedzie idealne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz