X
niedziela, 13 listopada 2016

Czy jesteśmy wolni?

Chłop na plecach nosi szlachica i duchownego
Kto kogo utrzymuje,
a kto kim rządzi?
Obecna forma ustrojowa rozni sie znacznie od tego co bylo ponad 250 lat temu, mam na myśli cywilizacje zachodnia.
Na ile sie orientuje to wczesniej panowal stary system gdzie liczyla sie elita, krol, szlachta, duchowieństwo, garstka ludzi, i cala reszta to pogardzana cholota w postaci chlopow i mieszczanstwa, czyli prawie wszyscy (siła robocza).
Teraz kazdy obywatel ma takie same prawa.

Ale malutka grupka nadal ma szczegolne prawa, ta co rzadzi. Ma pelna wladze, politycy decyduja o sadach, policji, podatkach, czyli wiezieniu, karaniu, zabieraniu kasy.
Oczywiście dużo ludzi ma teraz więcej kasy, ale to inna bajka, może to jest cena za ...

Roznica jest taka ze ta mala grupke mozemy sami wybierac.
Czy to duzo zmienia?

I tak, i nie.
Potencjalnie bardzo duzo, realnie zazwyczaj nie duzo.

System rzadzenia zmienil sie 250 lat temu, ale zasady ktorymi ludzie kieruja sie w zyciu niezmienily sie od blisko 2 tys lat.
Zmiana ta to okres drugiej połowy XVIII w. Wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki, i potem Rewolucja francuska.
Istotną zmianą było zmniejszenie roli kościoła w rządzeniu państwem (rządzenie i religia to często dwie różne strony tej samej monety, a przynajmniej często idą ręka w ręke, a często są od siebie zależne, ale to temat na kolejny post).
Co ważne jest to zmniejszenie, a nie wykluczenie. Jak to mówią, nie od razu Rzym zbudowano, i to jest właśnie temat tego posta.

W przypadku naszej cywilizacji zachodniej mamy doczynienia z chrzescijanstwem (czyli odłamem religii żydowksiej, a ważne od czego zaczynamy -omówiłem to w tym poście).
Te 250 lat temu najpierw Ameryka dala przyklad, ogromna zmiana, ale tylko czesci zasad. Fundamenty powiedzialbym ze niezostaly zmienione. Nie mozna zmienic wszystkie naraz. Zreszta nie wiem czy swiat byl wtedy na to gotowy.
Ale od zmian sie nie ucieknie, w koncu trzeba je wprowadzic jesli chce sie zeby isc do przodu. (Mozna stworzyc oddzielny post o tym ze 'od zmian sie nieucieknie' i wyjasnic i uzasadnic to).
Byc moze 250 lat to juz wystarczajacy czas, a moze jeszcze drugie tyle trzeba.
Ja bym nieczekal. Skoro taki zwykly czlowiek jak ja dochodzi do wniosku ze to trzeba zmienic, to pewnie tez sporo innych ludzi tak mysli.
I tak tez rozumiem co sie dzieje w polityce, np Donald Trump jako prezydent USA. Sam mu kibicowalem, wole takiego zlego kandydata, niz takich zlych jak do tej pory byli, lepiej zaryzykowac ze bedzie gorzej niz dalej ciagnac to co robia ci obludni politycy.

Rzucam taką teze: Ludzie sa wolni, ale tylko pozornie.
Poki nie zmieni sie istotnych zasad bedzie tak jak bylo.
Zasady kazdy moze zmienic indywidualnie, ale tylko jesli bedzie to wiekszosc, to w demokracji to spowoduje ta istotna zmiane.

To co jest pocieszajace, ze jest mozliwosc tej zmiany.
Wystarczy to zrealizować, tylko musi być taka chęć i wola.

Uwazam ze zasady moga byc dosyc proste, i bardzo korzystne.
Zmieniajac kilka rzeczy mozna zmienic kurs.
Przedewszystkim usunac to co szkodzi, np 'cenic sie, i nie dac sie wykorzystywac'.

Zestaw kilku prostych zmian na lepsze zaproponuje w nowym poscie.


Uwaga, powyższe myśli akurat nie są przemyślane, ale przede wszystkim nie są owocem pewnej dogłębnej wiedzy.
Myśl mi taka przyszła i ją napisałem, wydaje mi się sensowna co do zasady, czy idei, szczegóły mogą się niezgadzać. Czyli jest to przemyślane mniej niż zwykle mam to w zwyczaju (choć zwyczaje się u mnie chyba teraz zmieniają).



Brak komentarzy:
Archiwum bloga
x
  • ▼  2016 (106)
    • ▼  listopada (21)
      • Nie czarne, nie białe, co się dzieje jak się zbier...
      • Im bardziej "dobrzy", tym bardziej źli?
      • Dobre rady, bez głębi, mogą bardziej szkodzić niż ...
      • Coraz bardziej źli, coraz bardziej "dobrzy"?
      • Jako w niebie, tak i na ziemi. Shisha w cieple a w...
      • Co nas wiąże, co nas więzi? Więzi?
      • Ja-Człowiek zasób
      • Komfortowo odrętwiały
      • Czy jesteśmy wolni?
      • Od ciemności do jasności. Póki co szarości.
      • Jak buduje na tym blogu
      • Zakres tematów na tym blogu
      • Obowiązujące zasady sprzyjają dobru czy złu? cz.1
      • Domek z kart
      • SENS - Czy to ma sens?
      • Rodzic karci, dziecko rozwalone. Życie płynie dalej
      • Jak działa zło cz.6. Wykorzystanie dobra i pozorni...
      • Kościół boi się prawdy, jak diabeł święconej wody
      • Żyjesz między krukami? Kraczesz jak one?
      • Prawdziwa natura relacji rodzic-dziecko-rodzeństwo
      • Zalążki postów cz.2, 2016.11
tx
edt