X
Nowsze posty | Starsze posty
piątek, 30 września 2016

Żart czy ucieczka od problemu?

Ludzie często nierozwiazują problemów, wogole, i dlatego stworzyła się kultura, i już naturalny odruch, żeby zażartować z sytuacji.

Kiedy mówisz o czymś co pokazuje pewien problem, to otwiera coś, a tym samym jest niezręczne, póki nie jest zamknięte.
Właściwym sposobem na zajmowanie się problemami, moim nieskromnym zdaniem, jest rozwiązanie problemu. Ludzie często ucinają temat żartem.

Czasem jest dużo problemów i nie wszystkie można od razu rozwiazać, a może niektórych niewarto, wtedy taki żart jest pomocny. To uważam za rozsądne i właściwe.

Ważne czemu coś służy, komu służy, i czy służy?
Samo słowo - służy - brzmi niepokojąco. Rzecz, przedmiot może nam służyć, no pies czy inny zwierzak nam może służyć. Tylko problem jest że często komuś ktoś służy, a to już potencjalnie bardzo niebezpieczne.
poniedziałek, 26 września 2016

Wina, jako uczucie, jej poczucie, a nadużycie

O winie, czym jest, a czym być może.
Wina i Kara. Normy i zasady a nasze samo-po-czucie.
Czy nam służy? Jeśli nie nam to komu?
Poczucia winy użycie, a może nadużycie?
Po co nam poczucie winy?


Czytając czy oglądając coś naszło mnie sprawdzić znaczenie słowa Guilt (bo oglądam po angielsku). Więc sprawdzam jak to jest tłumaczone, i co się z tym słowem wiąże. Ciekawe rzeczy, poniżej opisuje moje przemyślenia.
Okazuje się, że przy okazji, jest to świetna pomoc w wyjaśnieniu innego tematu który wcześniej poruszyłem, zobacz mój post - Wybaczanie - negatywny aspekt
    Wina - to jest, czy może być:
  • uczucie które my czujemy (negatywne), poczucie winy
  • ocena naszego zachowania, jego skutków dla innych, w tym także jako pojęcie prawne (zobacz Wikipedia - Wina)
Wina to jest coś takiego co się w nas pojawia jako uczucie, na skutek czegoś. Przeważnie na skutek naszej winy, czyli czynności której dokonaliśmy lub właśnie nie dokonaliśmy, czegoś co jest nie zgodne z naszymi normami. Jest tu element norm, zasad, które mamy, a wobec których występujemy, czyli przeciwko nim, lub niezgodnie z nimi.
Czyli jest wina, i jej poczucie jest kwestią subiektywną, i każdy może to inaczej odbierać. Jest to kwestia norm które przyjmiemy, wtedy to poczucie będzie podobne jak u innych którzy też te zasady przyjeli. Kolejna kwestia to nasza indywidualna wrażliwość, ktoś się bardziej przejmuje, a kto inny mniej.
Inna kwestia to zasady które są formalne, i służą do orzekania o winie, czyli kwestie prawne, tu nimi się raczej nie zajmuje, są one jakby silniejszą wersją zasad i norm.
Poczucie winy, to takie uczucie które wyraźnie do czegoś służy w świecie żywych stworzeń. Zwierzęta też je odczuwają. Ale u ludzi to jest dopiero mocno rozwinięte. Być może coś co czyni nasz wyjątkowymi, ale tym samym coś co może być przekleństwem.
wtorek, 20 września 2016

Sens życia. Czy to ważne? Dla kogo? cz.1

Sens Życia
Czy to istotny temat? Kto się nad tym zastanawia? Czy tylko ci którzy mają problemy?

Takie pytania pojawiły mi się po przeczytaniu artykułu na blogu Roberta Trafnego.Nie polecam tego artykułu ze względu na bardzo silne skrzywienie ku religii które tam przekazuje autor.
Wręcz, uważam, jest to bardzo negatywny przykład, jak można kogoś w beznadziejnej sytuacji wprowadzić w takie bagno z którego może już nie wyjść.
Poniżej jest moja refleksja na ten temat.
Post ten jest oznaczony etykietą Słaby, dlatego że jest w mojej ocenie niezbyt przemyślany i niezbyt wartościowy.
W tym temacie na Wikipedii ten temat jest dobrze opisany Sens życia.

Nie sądzę. Myślę że najbogatsi ludzie w Polsce, czy na świecie, się nad tym zastanawiają, i to nie tylko ci którzy być może mają jakieś problemy.
Choć samo życie, można powiedzieć, jest pewnym problemem. Na przykład jedna kwestia, czy mam żyć dla siebie, czy mam żyć dla innych?

Żyjąc zawsze wybieramy jakąś drogę, dokonujemy jakiegoś wyboru, np. dbamy o siebie, ale też zajmujemy się  innymi. W każdej najdrobniejszej sytuacji w życiu będziemy musieli wybrać jedno albo drugie, czy to czy to, albo ile jednego a ile drugiego. Potem są konsekwencje. To potem może nas dręczyć. Np że zyskaliśmy, ale komuś nie pomogliśmy, albo komuś pomogliśmy, ale my nie zyskaliśmy.

Na przykład taki Bill Gates (założyciel i szef Microsoft, jeden z najbogatszych ludzi na świecie), według mnie, jest to kwestia która go rusza. Dla mnie to dosyć oczywiste, m.in po obejrzeniu jego występu z żoną na TED gdzie mówi o jego akcjach charytatywnych.
Mówi tam, że kiedyś jak był z żoną na safari, powiedział jej że kiedyś odpłaci światu/ludziom za to że mógł zarobić tyle kasy. Mnie osobiście by potwornie dręczyło sumienie jakbym tyle kasy się nachapał na ludziach (chodzi tu m.in o sposób w jaki to robi - zupełnie inny niż np założyciele Google). Zakładam że on zastanawia się nad sensem życia, bądź czymś w podobie. Ma już tyle kasy że więcej nie zrobi mu już istotnej różnicy, osiągnął tyle że więcej już pewnie nie da rady, większość życia ma już za sobą, wiec myślę że ma teraz dużo czasu żeby się zastanowić. Tyle tego czasu, że to, na co nigdy nie miał czasu, teraz samo mu przychodzi do głowy, i jakoś musi sobie z tym radzić.
Myśle że taka rozległa charytatywność pomaga mu uspokoić sumienie. Jak już to wszystko osiągnął i jest w wieku emerytalnym, musiał się zastanowić co robić dalej z swoim życiem, i teraz sporo czasu i pieniędzy poświeca dla innych.
Tak jak to powiedział, jest to forma spłacenia jakiegoś długu. Nikt nie zwraca za coś czego nie dostał. Całe życie mógł uciekać od tej myśli, i odkładać ją, ale ciężko uciekać bez końca.

środa, 14 września 2016

O tym blogu

Ten blog to początek do budowy czegoś większego
To na czym zaczynam, goła ziemia, grunt.
!!! Nowa wersja tego posta,
w formie wideo



To mój grunt. Nad nim przelatują moje myśli.

piątek, 9 września 2016

Ciekawe materiały


Poniżej linki do miejsc dostępnych w internecie, do stron www, programów radiowych, blogów itp.
Miejsca w internecie które polecam, które uważam za ciekawe/wartościowe, albo wręcz zarąbiste.


Zarabiste


Wstęp do kognitywistyki i coś znacznie więcej !!! o duszy, rozumie, umyśle, ...


Po angielsku 
Cosmic evolution by Eric Chaisson Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics


Dobre


Archiwum audycji Audycje TOK FM Cezarego Łasiczki
wtorek, 6 września 2016

Aborcja a ochrona życia. Stosunek PiS do życia

O aborcji i ochronie życia. Czy jedno wyklucza drugie. Co jest właściwe, a co nie. O tym, w kontekście działań obecnej partii rządzącej PIS.

Myśląc o ostatnich szaleństwach polityków obecnej partii rządzącej w Polsce, PIS, pomyślałem że napisze o ich pomyśle o zakazie aborcji, które jest głoszone pod pięknym hasłem "obrony życia".
Ile w tym prawdy, ile kłamstwa, ile sensu, ile braku sensu, ile bezsensu.

Pierwsza myśl która mi przyszła na myśl o ochronie życia, to przede wszystkim ... życie, takie ... które istnieje, ...ale, które nagle, niespodziewanie, niepotrzebnie znika, a nie musi.



Samobójstwo

Zatem spojrzałem ile jest samobójstw w Polsce tu link do statystyki Policji. W 2014 było ok 6200 samobójstw zakończonych zgonem, czyli ok 17 osób dziennie w Polsce umiera odbierając sobie samemu życie. To są tylko ci którym faktycznie udało się odebrać sobie życie.
Bo to nie takie łatwe, powiedziałbym że bardzo trudne (pominę że to jest chyba swoisty fenomen na tej planecie od momentu kiedy powstało na niej życie ok 3 miliardy lat temu - chodzi o to że np koty, chrząszcze, lwy i inne zwierzęta -tak mi się wydaje- nie odbierają sobie życia).

Żeby skutecznie odebrać sobie życie trzeba się postarać. Nie tak łatwo spowodować żeby ciało umarło, a dodają prawie nadludzkie możliwości medycyny to naprawdę ogromny problem. Nawet ludzi którzy zmarli można przywrócić do życia (jak serce stanie czy mózg przestanie pracować). Np z przedawkowania leków lekarze potrafią odratować, jak się będzie wieszał też potrafią w porę zreanimować, jak się rzucisz pod pociąg to nawet człowieka bez rąk i nóg potrafią odratować, jak skoczysz z okna, to się połamiesz i nadal możesz przeżyć. Myślę że to bardzo trudne odebrać sobie życie.

A jednak 17 osób dziennie umiera, bo skutecznie odebrało sobie życie. To jest po prostu przerażające !!! A dodatkowo jeśli dzieci popełniają samobójstwo, artykuł który o tym wspomnia, po angielsku PBS - Childhood Suicides Are More Often Linked to A.D.D. Than to Depression

Zalążki postów, cz.1, 2016.09

Tu umieszczam tekst który mi przyszedł do głowy ale jeszcze nie stworzyłem dla niego oddzielnego postu, lub nie wiem jak go nazwac lub do którego innego postu go dodac.

Dbanie o innych.
To jest bardzo powszechne przekonanie że tak należy podchodzić. To jest podejście które jest wpajane ludziom, oczekiwane od ludzi, wpajane jako dobre i właściwe.
Jak się stosuje to podejście, to oczekiwane konsekwencje dla tego który w pełni się do niego stosuje, będą tragiczne. Nie mówie że potencjalnie tragiczne, czy że być może, tylko z bardzo wysokim prawdopodobieństwem skutki jego stosowania bedą złe dla tego który je stosuje.
Dlaczego. Proste. Ten kto stosuje - ci wobec których stosowane, czyli zależność jeden do nieskończoności (1-∞). Kiedy zaspokoi się innych, wtedy można zaspokoić siebie.
Czyli żeby zaspokająć swoje potrzeby to np warto by unikać ludzi, wtedy nie ma okazji dbać o innych. Warto nie nawiązywać bliższych relacji z innymi, wtedy nie będzie okazji żeby inni chcieli coś od nas. Albo uciekać się do innych sposobów, generalnie uciekać od życia, bo życie -przy takim podejściu- to tylko coraz więcej trudu, i coraz więcej zmęczenia (to wydaje się świetny sposób na depresje).

Zasłyszane przekonania potencjalnie bardzo szkodliwe cz.1

Zasłyszane teksty które analizuje. To co poniżej wyróżnione, jest negatywne w mojej ocenie.

"Wiem ze nie zawsze byłem najlepszym z ojcow.
Jedyna prawdziwa miara sukcesu ojca jest to jak daleko jego wlasne dzieci potrafia go w zyciu przescignac. A ty mozesz byc z siebie bardzo bardzo dumny."
Usłyszałem w filmie "Masz Talent", historii chłopaka z robotniczej rodziny w Anglii, który sprzedawał komórki, i od dziecka chciał śpiewać, a jego ojciec, jak już jego syn podbił serca anglików, w końcu wyraził jakieś pochlebne słowo o swoim synu, i powiedział ten cytowany tekst.
Po pierwsze STRASZNE.
Taka rzeczywistość, jak bardzo kojarzy mi się z Polską, ale Anglia tu też mam problem. Kwestia tu poziomu ludzi, i biedy, biedy zwłaszcza mentalnej, ale za tym często idzie finansowa.
Ten ojciec całe jego życie poniżał i gardził synem, bo jak to uważam wyjaśnia jego tekst na koniec filmu, póki nie było niezaprzeczalne w żaden jaki kolwiek rozsądny sposób, że jego syn odniósł ogromny sukces (m.in 2 miliony sprzedanyc płyt itp), nie mógł powiedzieć że jego syn odniósł sukces (pomijając że ogromny).
Tak naprawde, tu nie ma znaczenia dziecko, tu wszystko kręci się wokół ojca.
poniedziałek, 5 września 2016

Negatywne i pozytywne przykłady

Według mnie

Czasem najłatwiej pokazać co się myśli na przykładach.
Bardzo wielu osobom może sie to nie podobać, ale takich osób już na tym blogu nie ma ... a jeśli zostały to proszę o jego opuszczenie.

Działam tu na zasadzie, że jawnie nie toleruje tego co uważam za złe.
W swoim życiu spotkałem się może z garstką ludzi którzy mieli odwage powiedzieć NIE temu co uważają za złe czy niewłaściwe. Uważam że większość cierpienia ludzi wynika z tego że ludzie nie są na tyle uczciwi i odważni żeby stanać przeciw złu, a wtedy zło przepełnia ich życie.
Moim zdaniem zło zaczyna się od mikro-spraw, ale fundamentalnych, które przemilczamy, potem stają sie one ogromne.

Mi odwagi nigdy nie brakowało i teraz publicznie też będę pisał to co myśle.


Tu są negatywne przykłady:

Jak żyć? Czy większość może się mylić?

Warszawa, 2016.08.26


Pytanie stawiam w kontekście tego czy należy wierzyć że to co robią i mówią ludzie, jest właściwą wskazówka że tak jest właściwie. Czy może lepiej zamiast oglądać się na innych i udać innym, lepiej jest zacząć samemu szukać właściwej drogi.
Sprawa dotyczy sprawy zasadniczej, więc warto to wyjaśnić.


Czy większość może się mylić?

Tak.

Czy moim zdaniem wiekszość się myli?

Tak.
Czy to możliwe?
Tak.

Jak to możliwe?

Wybaczanie - negatywny aspekt

Warszawa, 2016.08.25
(wersja robocza)
Mój pierwszy post, zaczołem pisać i za bardzo zaczołem wnikać i za bardzo rozgrzebałem i ugrzęzłem.
Publikuje to co do tej chwili napisałem.

Czasem widzę jak ludzie radzą innym wybaczanie, i uważam że nie zawsze jest to dobre, lub często wręcz jest to niewskazane podejście. Uważam że wybaczanie może mieć bardzo negatywne i często nieodwracalne złe skutki.
Poniżej spróbuje uzasadnić tą tezę. Dlatego ci którzy zastanawiają się czy wybaczać polecam rozważenie poniższych uwag, mam nadzieje że będą one pomocne.

Ten post dotyczy tylko negatywnego aspektu Wybaczania/Przebaczania. Jest to niejako kontr-argument dla tak powszechnie chwalonego rozwiązania, przedstawianego jako właściwe i dobre podejście. Ten artykuł stanowi alternatywe, i próbe zrównoważenia w dyskusji na ten temat (jako głos którego praktycznie nie słysze).

O mnie

Myśle że bardzo ważne żeby potencjalny czytelnik tego bloga i postów tu zamieszczonych wiedział z kim ma do czynienia. Przede wszystkim jakie wartości wyznaje a jakie neguje.
Wszystkie moje posty sa wynikiem wszystkiego poniżej.

Jakie wartości cenie?

  • jasność
  • spójność
  • uczciwość
  • szczerość
  • prostote
  • rozum
  • logiczność

Zasady którymi się kieruje publikując w tym blogu


Traktuje ten blog jako notatnik do pisania.
Umieszczam wersje robocze, nawet tylko zaczete tematy, i przerwane w trakcie pisania.
Wole zaczac pisac, niż tworzyc, i nie skonczyc, lub sie nameczyc - określiłbym to zasadą, nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.

Co do moich zasad, to dla mnie wazniejsza jest tresc niz forma.

Traktuje ten blog jako pierwsze nieporadne kroki do publikowania swoich myśli.

Pisze to dla siebie, nie dla innych.
Inni moga korzystac z tego jesli im cos odpowiada.
Jesli komu cos nie odpowiada to prosze natychmiast opuscić ten blog.

Jeśli ktoś znajduje dla siebie coś interesującego to cieszę się.

Ważniejsze skutki rad, niż motywy radcy

Zainspirowane przez post Co się wydaje a co jest

Drugi wariant to że ktoś radzi ci jakąś droge, choć wie że droga zwiedzie cię na manowce.
Nie ma tu znaczenia czy robi to celowo, czy nie świadomie, czy mógłby wiedzieć że skutki będą złe dla ciebie (tu link do posta na ten temat nie ma znaczenia), bo niezależnie od wszystkiego, to ty poniesiesz konsekwencje swojego wyboru, a kto i dlaczego miał na to wpływ mogą nie mieć żadnego znaczenia, albo wrecz lepiej to sobie darować.

To jest m.in kwestia intencji.

Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

O głębi słów

To niesamowite jak słowa mogą nieść za sobą głębszą treść i znaczenie.

Pisząc post Co się wydaje a co jest, dając przykład użyłem zwrotu "... Dalej może być prawdziwe bagno, dosłownie i w przenośni".

Ale bagno

Słowo bagno ma jasne znaczenie, opisuje grunt który jest podmokły czy wręcz przemąknięty do gruntu, w znaczeniu w pełni.
Ale używa się tego określenia po to żeby powiedzieć o czymś negatywny "Ale bagno", albo inaczej "Ale syf", "Ale wtopa", albo "Ale szambo". Wszystko w znaczeniu negatywnym.

Co się wydaje a co jest, dobre a "dobre" rady

Pomyślałem o dwóch sytuacjach.
Post zainspirowany postem Potencjalnie bardzo szkodliwe przysłowia.
Dobre rady, a "dobre rady"
Co się wydaje, a co jest - czyli świat fantazji, świat niewiedzi a świat rzeczywisty.

Kiedy wybieramy jakąś droge wydaje sie nam że to będzie dobre, więc faktycznie zmierzamy tą drogą, i z czasem okazuje się jak jest.

Jedna to opisana we wstepie posta Potencjalnie bardzo szkodliwe przysłowia
Mianowicie kiedy coś wydaje się ok, ale nie wiadomo co jest dalej.
Na przykład, zmierzasz dokąś, idziesz scieżką, ale dalej nie wiesz cos jest, bo nie widać co jest w oddali bo np drzewa czy wąwozy, skały zasłaniają. Dalej może być prawdziwe bagno, dosłownie i w przenośni (jest post o głębi słów), jeziora, góry. Więc naturalnie coś występuje, coś co wolałbyś ominąć, tylko nie wiesz że to tam jest.

Przysłowia ok

Tu wpisuje przysłowia które moim zdaniem są sensowne, niosą za sobą jakiś informacyjny przekaz.
Dodatkowo jest opis przysłowia, z ewentualnym rozwinięciem.

Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą.
Definicja: Jeśli komuś się nie wiedzie i nie potrafi się on bronić przed atakami, to wszyscy mu dokuczają, nawet ci, którzy w innej sytuacji by tego nie robili.

sobota, 3 września 2016

Ciekawe posty na innych blogach


Blogi Roberta Trafnego

Nauki płynące z mądrości pokoleń - Blog Wiedza-Jest-Super.blogspot.com
http://wiedza-jest-super.blogspot.com/2015/07/nauki-pynace-z-madrosci-pokolen-cz-1.html
http://wiedza-jest-super.blogspot.com/2015/08/madrosci-zyciowe-wspoczesnych-medrcow.html
Historia imion i nazwisk
http://wiedza-jest-super.blogspot.com/2016/04/historia-imion-i-nazwisk.html

http://wiedza-jest-super.blogspot.com/2015/11/staropolskie-sowa-o-innym-znaczeniu-niz.html

Andrzej Haremski
Ciekawe, polecam - Rodzina – jacy z niej wychodzimy?
Post - Warto popełniać błędy. ... ale nie zawsze można!

Potencjalnie szkodliwe przysłowia

Tu są przysłowia które mogą bardzo szkodzić jeśli są źle interpretowane.
Jeśli przyjmujesz jakąś wiedze jako sensowną, to przyjmujesz ją, i będzie się to realizować w twoim życiu. Przysłowia, wydaje mi się, z założenia mają nieść pewną prawde, pewną mądrość w skrótowej, prostej formie.
Tak jak ze wszystkim, ciężko żeby wszystkie przysłowia były wartościowe. Porównując do życia, do innych obszarów, gdzie jest dużo niewiedzy, niezrozumienia, kłamstwa, manipulacji, czy wręcz głupoty i zła, dziwne żeby przysłowia były tu wyjątkiem.
Ponieważ niektóre mogą być wartościowe, opisuje je w innych postach, a te które mogą być szkodliwe opisuje tu.
Warto sobie uświadomić że autor przysłowia mógł mieć dobre intencje, ale pewnie jak już wiecie, to nie wystarcza. Czasem trzeba ogromnej mądrości żeby widzieć dalej niż to co wydaje się na pierwszy rzut oka. To jest wybór czytelnika żeby wybierać to co wydaje sie dobre (oczywiście prostsze), czy starać się iść dalej żeby zobaczyć co kryje się dalej (oczywiście trudniejsze). Różnica jest taka, że ten który rezygnuje z prostego rozwiązania i chwilowej łatwości, być może uniknie bagien, albo innych przeciwności które mogą skutkować wybraniem złej drogi. To nie znaczy że za rogiem kryje się zło, złoczyńca, bandzior który chce cię ogłupić i oszukać. Poprostu wybierając jakąs droge naturalnie coś za nią jest, a mogą być trudne przeszkody. Dlatego zanim wybierzesz droge, warto wziąść mape, lub lunete albo w inny sposób się zorientować co leży dalej za chwilową wskazówką.
Temu służy ten post. Ukazaniu negatywnych stron pewnych wskazówek zawartych w niektórych przysłowiach.

Kto zło sieje, zło też będzie zbierał,
a kto dobro sieje, dobro będzie zbierał

Bajki opowiadane dzieciom

Dzieci od małego karmione są rożnego rodzaju bajkami.
Jest to zjawisko powszechne, że dzieciom nie mówi się jak jest naprawde, przeważnie mówi się jakieś zmyślone/wymyślone rzeczy, czy wrecz opowiada się bajki.

Dlaczego, czy jak, rodzą się dzieci?
Bo rodzice się kochają i z tej miłości rodzą się dzieci.
Piękne, prawda?
Prawdziwe? Hmm, to zależy, co się chce usłyszeć, czy w co wierzyć.
Napewno nie którzy partnerzy się kochają i owocem ich miłości jest dziecko. Na szczęście są tacy ludzie i życze wszystkim aby było ich jak najwięcej. Ten wariant promuje i proponuje.
A pozostałe przypadki?

(to dopiero zaczyn posta)

Czy rodzina nam służy?

Tak się zastanowiłem. Tak naprawde, jak przychodzi co do czego, tak bez pierdół, to rodzina nie konieczenie nam służy dobrze. Tak jak to się powszechnie mówi,
'z rodziną się wychodzi dobrze tylko na zdjęciu'.
Jak to jest?
Perspektywa pewnie zależy czy ty jesteś częścia rodziny, czy ty tworzysz rodzine. Patrze tu z perspektywy bycia częścią rodziny (rodziców, dziadków, krewnych).

Jak to jest, rodzina nam służy, czy może my służymy rodzinie, albo czy wogóle ktoś musi komuś służyć?

Rodzina jest przede wszystkim dlatego że ludzie mają dzieci.
Temat jest między innymi dlatego, bo kwestia jest czemu ludzie mają te dzieci, albo czemu chcą mieć.
Wersja mówiona dzieciom to - że rodzice się kochają i rodzi się dziecko.

Cóż, inna wersja która jest popularna, dlaczego ludzie chcą mieć dzieci, to poprostu żeby miał kto się nimi opiekować na starość, albo jak jeszcze popularne na wsiach żeby miał kto robić w polu.
Czyli tu mamy aspekt, korzyści. Ten wątek rozwine

(to dopiero zaczyn posta)
piątek, 2 września 2016

Bóg, zapłać


Ostatnio Pani w autobusie które coś pomogłem w ramach podziękowania mówi mi
"Bóg zapłać"

I tak zaczołem sie zastanawiać, mogła mi poprostu podziękować, no i dobra. Ale po co w to Boga mieszać, i jeszcze po co to zapłać. Hhhmmmm.
Co to znaczy co mi powiedziała. "Bóg zapłać". ... Gdyby wstawić przecinek i zrobić "Bóg, zapłać"? Hhhhmmm. W sumie to na zasadzie np "Piotruś, zapłać", jak to kobiety czasem mówią np w sklepie do swoich synów bądź mężów (... a mówią tak do swoich córek, czy mężczyźni do żon - to bardzo drobna, ale myśle istotna sprawa, może jest tylko przykładem do czegoś większego, może nawet znacznie większego - tu wstawić link do posta na ten temat).
I zaczołem łapać że to chodzi o wdzięczność za coś, czy idąc dalej rozliczenie się za coś, żeby być kwita, ja coś tobie, ty mi coś. I ona chce mi sie za to odwdzięczyć i odwołuje się do Boga, że on ma mi płacić?

I myśle, sobie, o ty

Kto ma nieść nasz ciężar

Czy my mamy nieść swój ciężar, czy inni?

W naszej kulturze myśle dominująca jest koncepcja kolektywna, że my (czyli liczba mnoga), inni, że dobre jest dbanie o innych, a dbanie o siebie, jest feee (samo słowo które to opisuje, egoizm, ma negatywny wydzwiek).

Wiec spolecznie popularna, publicznie głoszona koncepcja to dbanie o innych.

To prawdziwa kopalnia złota.
(post dopiero w początkowej fazie tworzenia)

Dużo prawdy w starych polskich filmach

Ostatnio oglądałem stary polski film z 1971 - Niebieskie jak Morze Czarne (na YouTube).
Te stare filmy (również Miś, Rejs itp) jak świetnie pokazują polską rzeczywistość, świetnie pokazują chorą polską rzeczywistość.
Te filmy świetnie ułatwiły by mi pisanie na tym blogu, bo to co jest tam, jest nadal żywą częścią w naszej rzeczywistości, tylko prawie już zupełnie nie widoczną. Ci ludzie, ten sposób myślenia nadal jest żywy, ci ludzie żyją, są rodzicami, dziadkami, pracodawcami, przełożonymi, współpracownikami.

Żyje nam się dużo lepiej (moim zdaniem), choć pewne problemy są, ciągną się od dawna, i nie są to tylko problemy Polski, ale ogólnie naszej kultury.
Uspokoje, nie jest w tym nic złego. Jak tworzysz coś, to ciągle rozwiązujesz jakieś problemy. Trzeba to też robić dobrze, bo jeśli rozwiązuje sie problem, a nie jego przyczyne, to problem zostaje. Tak jak ludzie, tak i rządzacy ktorzy też są tylko ludzmi, wielu niechce zmierzyć się z źródłem problemem, i woli doraźnie łatać.

Inni mają mnie cenić, czy ja mam sam siebie

Takie pytanie mi się nasuneło, że niekiedy narzekamy że inni nas nie cenią, np w pracy, przełożony.
No i rozumiem to. Niefajnie. Bo fajnie jak inni sa fajni dla nas.

Ale czy to nie my powinniśmy siebie samych cenić? O to jest pytanie.

Bo oczekujac że inni beda nas cenic, czy doceniac, to jest oczekiwanie od innych.
A czy mamy wogole prawo to oczekiwac? A czy jest sens zeby oczekiwac?

Gdzie ciężar położymy. Na innych? Czy na sobie?

Utknąć w przeszłości

Czy nie jest tak że czasem ktoś jest jakby wyłączony z obiegu?

Coś go trapi, coś go zrzera, nie daje spokoju.
To może przeszłość, coś co się w niej wydarzyło.
Można by powiedzieć że utknął w przeszłości.

Czego to problem? Sytuacji? Człowieka?
A jakiś konkret żeby faktycznie można dojść do czegoś konstruktywnego.

Załóżmy że to ktoś naszemu bohaterowi coś zrobił.
Archiwum bloga
x
  • ▼  2016 (106)
    • ▼  września (26)
      • Żart czy ucieczka od problemu?
      • Wina, jako uczucie, jej poczucie, a nadużycie
      • Sens życia. Czy to ważne? Dla kogo? cz.1
      • O tym blogu
      • Ciekawe materiały
      • Aborcja a ochrona życia. Stosunek PiS do życia
      • Zalążki postów, cz.1, 2016.09
      • Zasłyszane przekonania potencjalnie bardzo szkodli...
      • Negatywne i pozytywne przykłady
      • Jak żyć? Czy większość może się mylić?
      • Wybaczanie - negatywny aspekt
      • O mnie
      • Zasady którymi się kieruje publikując w tym blogu
      • Ważniejsze skutki rad, niż motywy radcy
      • O głębi słów
      • Co się wydaje a co jest, dobre a "dobre" rady
      • Przysłowia ok
      • Ciekawe posty na innych blogach
      • Potencjalnie szkodliwe przysłowia
      • Bajki opowiadane dzieciom
      • Czy rodzina nam służy?
      • Bóg, zapłać
      • Kto ma nieść nasz ciężar
      • Dużo prawdy w starych polskich filmach
      • Inni mają mnie cenić, czy ja mam sam siebie
      • Utknąć w przeszłości
tx
edt